Przed wejściem Lisowskiej na scenę w głośnikach rozbrzmiewało intro, które niby było proste, ale efekt zrobił piorunujący. Koncert rozpoczął się utworem ,,Gram Nadziei" z najnowszego albumu ,,Aero-Plan".
Od lewej: Jonson, Ewelina, Marecky i Dawid, perkusja: Boogie |
Na koncercie panowała MOC! To co słyszymy na albumie to tylko namiastka tego co dzieje się na koncertach. Ewelina wyglądała świetnie, ona potrafi się ubrać :) Jako że w miarę śledzę karierę Evelynn i znam jej prawie każde zdjęcie to śmiało mogę stwierdzić że jej styl idealnie przypadł mi do gustu, no może poza butami "nite walk" które czasem nosi.
Na koncercie Ewelina zaśpiewała 13 piosenek: Wszystkie z ,,Aero-Planu" oprócz ,,Dalej Stąd", dwie piosenki z Ep'ki ,,Ewelina Lisowska": ,,Nieodporny Rozum" i ,,Elizabethan Woman" + cover ,,Lady Marmalade" oraz bis: ,,Jutra Nie Będzie".
Bardzo dobre wrażenie zrobiła na mnie piosenka ,,Lady Marmalade" w wykonaniu Eweliny. Doskonale poradziła sobie z tym trudnym wokalnie utworem. Oprócz tego można było usłyszeć rockową wersję ,,Nieodpornego Rozumu", którą pokochałam, jest genialna!
Po koncercie czekałam aż wyjdzie Ewelina rozdawać autografy, specjalnie wzięłam płytę do podpisu, a tu dupa. Lisowska nie raczyła wyjść po koncercie do fanów. Autografy jedynie przez chwilę rozdawał perkusista - Boogie i gitarzysta - Marecky. Tego drugiego pana muszę pochwalić i bardzo podziękować za jego zachowanie, pomimo strasznej ulewy rozdawał autografy od początku do końca (puki nie otrzymał telefonu że muszą już jechać). Jonson - gitarzysta, manager i chłopak Eweliny również podpisywał się tylko przez chwilę i myślę, że wcale nie zamierzał tego robić, gdyż został do tego "zmuszony" pewnym podstępem. Otóż rozdając autografy Marecky zawołał stojącego kawałek dalej Jonsona, a gdy ten podszedł powiedział do niego: ,,Rozdawaj autografy" i ten już nie miał wyjścia, gdyż został zasypany kartkami. Cała sytuacja wyglądała dość zabawnie. Gdy w końcu udało mi się podejść do Marecky'ego aby dostać autograf i zrobić zdjęcie ten dostał telefon że już muszą jechać. Takim sposobem nie mam ani autografu, ani zdjęcia z żadnym muzykiem xD Bardzo zawiodłam się postawą Eweliny, że nie wyszła rozdawać autografów. Dzień później chciałam ją zapytać na Facebooku, dlaczego nie wyszła do fanów, ale ktoś mnie ubiegł i uzyskał odpowiedź: ,,Bo padał deszcz". Jak dla mnie nie jest to żadne wyjaśnienie.
Więcej moich zdjęć zobaczycie TUTAJ. Jako że w internecie nie ma żadnych filmików z tego koncertu, wstawiam poniższe z koncertu w Pabianicach, który odbył się dzień później. Na tym pierwszym usłyszycie intro i ,,Gram Nadziei". Na drugim ,,Nieodporny Rozum", a na trzecim ,,Lady Marmalade".
Zazdroszczę koncertu. Ja również śledzę jej karierę od daaaawna. Szkoda, że nie rozdawała autografów. Może uda się następnym razem? ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, True-Villain.blog.pl
Nie przepadam za nią, ale fajnie że udało ci się ją zobaczyć.
OdpowiedzUsuńZapraszam na nową recenzję ;)
Jeju, zazdroszczę w sumie ze ją widziałaś chociaż nie słucham jej piosenek! :)
OdpowiedzUsuńOjej, ale Ci zazdroszczę! Też chętnie bym jej posłuchała na żywo. :)
OdpowiedzUsuńMilo mi poinformować, że na GLATT.blog.onet.pl pojawił się nowy post i serdecznie Ciebie na niego zapraszam! :D
Fajnie,szkoda,że nie miałam czasu pojechać :) Nowy post :)
OdpowiedzUsuńhttp://doniax.blogspot.com
Zazdroszczę ci koncertu:) Ewelina głupio sie zachowała że mimo deszczu nie chciało jej się rozdawać autografy czym napewno zawiodła fanów na koncercie. Umnie nowy post zapraszam
OdpowiedzUsuńhttp://muzycznomaniaa.blogspot.com/
świetne miałaś miejsce ;) Trochę głupio ze strony Eweliny, że nie chciała rozdawać autografów. Dla fanów byłaby to miła pamiątka.
OdpowiedzUsuńDeszcz -.- tez mi wyjaśnienie
Zapraszam na nową recenzję + mały konkurs na http://The-Rockferry.blog.onet.pl
Zapraszam na nową notkę : ) http://jusinx.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPs.
Zazdroszczę Ci koncertu Eweliny. Sama bym się wybrała na jakiś jej koncert.
Byłam na koncercie Eweliny w ubiegłym miesiącu i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Mówiąc szczerze nie wiem czy po koncercie się podpisywała bo chwilę później grała kolejna artystka, ale mi udało się zdobyć jej podpis przed występem. Sprawiała wrażenie bardzo miłej i sympatycznej. Człowiek stojący za nią (manager ?) namawiał ją, aby się nie podpisywała bo fani nie będą czekać po koncercie.
OdpowiedzUsuńTak czy inaczej wydaje mi się, że autograf to tylko dodatkowy atut koncertu, a nie jego główny punkt.