sobota, 1 czerwca 2013

Relacja z koncertu Eweliny Lisowskiej

W sobotę, 25 maja w Rumi w ramach corocznej imprezy nazwanej Wiosenny Piknik odbył się koncert Eweliny Lisowskiej. Pomimo tragicznej ulewy postanowiłam że i tak się tam pojawię. Sam koncert miał odbyć się o godzinie 19:30, jednak aby zająć dobre miejsce przybyłam już godzinę szybciej. Gdy w końcu odnalazłam scenę zobaczyłam mnóstwo małych dziewczynek (góra 12 lat) z ogromnymi, krzywymi gwiazdkami namalowanymi na policzku. W pierwszej chwili pomyślałam: ,,Co ja tu robię? Same dzieci!". Znalazłam sobie miejsce po lewej strony sceny w drugim rzędzie, widok miałam bardzo dobry, gdyż przede mną stały jakieś dzieci, które mi nie zasłaniały. Czas oczekiwania na Ewelinę "umilił" jakiś zespół z owej miejscowości śpiewający jakieś tandetne piosenki, no ale ważne że innym się podobały :). Chcąc nie chcąc musiałam tego wysłuchiwać, w sumie dobrze że nie fałszowali, ale najśmieszniejsze było to jak jeden z nich śpiewał z kartki xD Ponadto okropnie padało, więc trzeba było stać z parasolką co nie było wygodne. Zastanawiałam się, jak będę robiła zdjęcia trzymając parasolkę i torebkę w ręce. Na początku nieporadnie, ale jak już zaczęłam robić zdjęcia to weszłam w trans ;) Trochę odbiegłam od tematu... No więc jak śpiewał ten zespół, którego nazwy nie pamiętam nie mogłam oderwać oczu... Nie, nie od nich! :p Na scenie był już sprzęt Lisowskiej, więc zapewne ona gdzieś kręciła się za kulisami. Pozytywne wrażenie zrobiły na mnie głośniki, które tworzyły wzór,a mianowicie dwóch ogromnych gwiazdek. Dostrzegłam również trzy podesty, na których podczas koncertu miejsca zajmuje Ewelina z gitarzystami. Po występie tego zespołu, odbył się jeszcze około dziesięciominutowy pokaz zumby, a później to na co wszyscy czekali :) Kilka minut po godzinie 19:30 na scenie można było dostrzec zespół Eweliny, który rozgrzewał sprzęt. Zdjęcie sceny poniżej:


Przed wejściem Lisowskiej na scenę w głośnikach rozbrzmiewało intro, które niby było proste, ale efekt zrobił piorunujący. Koncert rozpoczął się utworem ,,Gram Nadziei" z najnowszego albumu ,,Aero-Plan".

Od lewej: Jonson, Ewelina, Marecky i Dawid, perkusja: Boogie
Na koncercie panowała MOC! To co słyszymy na albumie to tylko namiastka tego co dzieje się na koncertach. Ewelina wyglądała świetnie, ona potrafi się ubrać :) Jako że w miarę śledzę karierę Evelynn i znam jej prawie każde zdjęcie to śmiało mogę stwierdzić że jej styl idealnie przypadł mi do gustu, no może poza butami "nite walk" które czasem nosi. 


Na koncercie Ewelina zaśpiewała 13 piosenek: Wszystkie z ,,Aero-Planu" oprócz ,,Dalej Stąd", dwie piosenki z Ep'ki ,,Ewelina Lisowska": ,,Nieodporny Rozum" i ,,Elizabethan Woman" + cover ,,Lady Marmalade" oraz bis: ,,Jutra Nie Będzie"


Bardzo dobre wrażenie zrobiła na mnie piosenka ,,Lady Marmalade" w wykonaniu Eweliny. Doskonale poradziła sobie z tym trudnym wokalnie utworem. Oprócz tego można było usłyszeć rockową wersję ,,Nieodpornego Rozumu", którą pokochałam, jest genialna! 


Koncert minął bardzo szybko, nawet nie zdążyłam się zorientować kiedy, a Ewelina zapowiedziała ostatni już utwór :( Na sam koniec zajebiste wykonanie ,,Aero-Plan" i ,,Aero-Plan II". To warto usłyszeć na żywo! Ciarki miałam przez cały koncert.


Po koncercie czekałam aż wyjdzie Ewelina rozdawać autografy, specjalnie wzięłam płytę do podpisu, a tu dupa. Lisowska nie raczyła wyjść po koncercie do fanów. Autografy jedynie przez chwilę rozdawał perkusista - Boogie i gitarzysta - Marecky. Tego drugiego pana muszę pochwalić i bardzo podziękować za jego zachowanie, pomimo strasznej ulewy rozdawał autografy od początku do końca (puki nie otrzymał telefonu że muszą już jechać). Jonson - gitarzysta, manager i chłopak Eweliny również podpisywał się tylko przez chwilę i myślę, że wcale nie zamierzał tego robić, gdyż został do tego "zmuszony" pewnym podstępem. Otóż rozdając autografy Marecky zawołał stojącego kawałek dalej Jonsona, a gdy ten podszedł powiedział do niego: ,,Rozdawaj autografy" i ten już nie miał wyjścia, gdyż został zasypany kartkami. Cała sytuacja wyglądała dość zabawnie. Gdy w końcu udało mi się podejść do Marecky'ego aby dostać autograf i zrobić zdjęcie ten dostał telefon że już muszą jechać. Takim sposobem nie mam ani autografu, ani zdjęcia z żadnym muzykiem xD Bardzo zawiodłam się postawą Eweliny, że nie wyszła rozdawać autografów. Dzień później chciałam ją zapytać na Facebooku, dlaczego nie wyszła do fanów, ale ktoś mnie ubiegł i uzyskał odpowiedź: ,,Bo padał deszcz". Jak dla mnie nie jest to żadne wyjaśnienie.


Więcej moich zdjęć zobaczycie TUTAJ. Jako że w internecie nie ma żadnych filmików z tego koncertu, wstawiam poniższe z koncertu w Pabianicach, który odbył się dzień później. Na tym pierwszym usłyszycie intro i ,,Gram Nadziei". Na drugim ,,Nieodporny Rozum", a na trzecim ,,Lady Marmalade".




9 komentarzy:

  1. Zazdroszczę koncertu. Ja również śledzę jej karierę od daaaawna. Szkoda, że nie rozdawała autografów. Może uda się następnym razem? ;)
    Pozdrawiam, True-Villain.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przepadam za nią, ale fajnie że udało ci się ją zobaczyć.

    Zapraszam na nową recenzję ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeju, zazdroszczę w sumie ze ją widziałaś chociaż nie słucham jej piosenek! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej, ale Ci zazdroszczę! Też chętnie bym jej posłuchała na żywo. :)
    Milo mi poinformować, że na GLATT.blog.onet.pl pojawił się nowy post i serdecznie Ciebie na niego zapraszam! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie,szkoda,że nie miałam czasu pojechać :) Nowy post :)
    http://doniax.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdroszczę ci koncertu:) Ewelina głupio sie zachowała że mimo deszczu nie chciało jej się rozdawać autografy czym napewno zawiodła fanów na koncercie. Umnie nowy post zapraszam
    http://muzycznomaniaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. świetne miałaś miejsce ;) Trochę głupio ze strony Eweliny, że nie chciała rozdawać autografów. Dla fanów byłaby to miła pamiątka.
    Deszcz -.- tez mi wyjaśnienie

    Zapraszam na nową recenzję + mały konkurs na http://The-Rockferry.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszam na nową notkę : ) http://jusinx.blogspot.com/
    Ps.
    Zazdroszczę Ci koncertu Eweliny. Sama bym się wybrała na jakiś jej koncert.

    OdpowiedzUsuń
  9. Byłam na koncercie Eweliny w ubiegłym miesiącu i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Mówiąc szczerze nie wiem czy po koncercie się podpisywała bo chwilę później grała kolejna artystka, ale mi udało się zdobyć jej podpis przed występem. Sprawiała wrażenie bardzo miłej i sympatycznej. Człowiek stojący za nią (manager ?) namawiał ją, aby się nie podpisywała bo fani nie będą czekać po koncercie.

    Tak czy inaczej wydaje mi się, że autograf to tylko dodatkowy atut koncertu, a nie jego główny punkt.

    OdpowiedzUsuń