niedziela, 29 stycznia 2017

You Me at Six ,,Night People"

Rok wydania: 2017
Single: Night People, Swear
Lista utworów: 
1. Night People
2. Plus One
3. Heavy Soul
4. Take on the World
5. Brand New
6. Swear
7. Make Your Move
8. Can't Hold Back
9. Spell It Out
10. Give






You Me at Six to zespół rockowy, założony w 2004 roku w Anglii. Na samym początku ich twórczość porównywano do Panic! at the Disco czy Brand New. Jednak później stali się bardziej indywidualni. Na swoim koncie mają liczne nagrody Kerrang! Awards i sprzedali ponad 600 tysięcy albumów na całym świecie. W tym roku powrócili z piątym studyjnym krążkiem, który został nagrywany pod okiem Jacquire Kinga (Kings Of Leon, James Bay), a zmiksowany przez Andrew Schepsa (Black Sabbath, Red Hot Chilli Peppers). You Me at Six pragną być jednym z najważniejszych rockowych zespołów dzisiejszych czasów z Wielkiej Brytanii. Czy ,,Night People" przybliży ich do tej pozycji? A może muszą jeszcze trochę poczekać?

Album otwiera utwór tytułowy, który od pierwszych dźwięków intryguje i szybko uzależnia. Brzmienie ,,Night People" przypomina mi twórczość Royal Blood, gdybym nie wiedziała powiedziałabym, że właśnie to oni stoją za tym numerem. Fantastyczny początek. Chociaż ,,Plus One" nie zaskakuje jak poprzedni kawałek, jest dobrze zrobiony, a początek pierwszej zwrotki wypadł rewelacyjnie. ,,Heavy Soul" to pop rockowy numer z balladowymi fragmentami. Niestety, zespół nie przykuł uwagi tą kompozycją, o ile początek wypadł całkiem nieźle to później robi się zwyczajnie nudny. Zaraz po tym otrzymujemy kolejną balladę, ale tym razem z każdą sekundą ,,Take on the World" budzi napięcie. Utwór utrzymuje powolne tempo, Josh Franceschi śpiewa delikatnie, dopiero w refrenie instrumenty zaczynają grać mocniej, jednak Wokalista nie zważając na to dalej śpiewa powoli. Dopiero pod koniec ballada staje się szybka, co prawda jest to przewidywalne, ale dzięki temu że refren wyszedł z tradycyjnego schematu całość wypadła ciekawie. Przy słuchaniu ,,Brand New" miałam mieszane uczucia, niby brzmi całkiem nieźle, ale refren wypadł zbyt melodyjnie.


Początek ,,Swear" jest nawet dobry, na pierwszym planie słychać świetne brzmienie basu. Kawałka dobrze się słucha, jednak zwyczajnie czegoś w nim brakuje. Może lepszego tekstu, bo muzyka to kawał porządnego grania. ,,Make Your Move" zaczyna się rewelacyjnie! Obok tego numeru nie można przejść obojętnie, uwielbiam moment w którym nastrój robi się bardziej ponury, a Wokalista śpiewa powoli. W ,,Can't Hold Back" na uwagę zasługują zwrotki, świetne brzmienie przy spokojnym wokalu Josh'a, niestety refren nie wprowadza nic nowego, widoczne nie było na niego pomysłu, ale uwagę zwraca gitarowa solówka. Kiedy Franceschi śpiewa powoli i spokojnie czaruje głosem, jego wokal jest wspaniały, a przy szybkich numerach nie można tego odczuć. Mroczne i tajemnicze ,,Spell It Out" jest rewelacyjne. Po spokojnym wstępie, świetne wrażenie zrobiły mocno brzmiące instrumenty. Na zakończenie rockowa ballada ,,Give". Ten utwór jest kumulacją wszystkiego co mogliśmy usłyszeć na ,,Night People". Nie zaskakuje, ale bardzo dobrze się go słucha.

You Me at Six chcą być jednym z najważniejszych rockowych zespołów dzisiejszych czasów z Wielkiej Brytanii. Pomimo tego, że brzmienie ,,Night People" jest całkiem dobre i nie raz zespół mnie zaskoczył to nadal za mało. Grupa ma wspaniałe pomysły, ich brzmienie zachwyca, niestety nieco gorzej jest z tekstami czy wykonaniem. Josh czaruje swoim głosem w spokojniejszych utworach, niestety jego wokal w szybszych numerach nie jest tak znakomity. Uwielbiam utwór tytułowy, gdyby zespół poszedł w tym kierunku płyta mogłaby być ciekawa i zarazem pozycją obowiązkową do przesłuchania. Nie podoba mi się, że w większości numerów bywa tak, że refren zamiast być mocniejszy chłopaki zrobili z niego melodyjny pop rock. Anglicy są na dobrej drodze, mam nadzieję że ich kolejny album będzie konkretny i choć trochę przybliży ich do wymarzonej pozycji.

Ocena: 6,5/10


7 komentarzy:

  1. Problem jest w tym, że dali więcej pop'u zamiast rock'a. Pewnie dlatego żeby było bardziej komercyjnie. Wokal niestety jakoś mnie nie powala. Strasznie nijaki.

    Zapraszam do siebie na nowy wpis.
    http://rebelle-k.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie już przeszło, ale pewnie dlatego, że w piątek idę na kolejny koncert, właściwie chyba najważniejszy w moim życiu i odliczam dni do niego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaczęłam kiedyś słuchać ich "Cavalier Youth", ale nie pamiętam, czy doszłam do końca.

    Nowy wpis na http://the-rockferry.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie podoba mi się, jakaś taka pospolita ta muzyka.
    U mnie nowa notka, zapraszam i pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmienie mają całkiem spoko, ale słuchałem tej płyty kilka dni temu na Spotify i niestety w którymś momencie zacząłem zwyczajnie przeskakiwać po utworach.

    Pozdrowienia!
    Bartek

    PS. Nowy wpis na http://bartosz-po-prostu.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam na nowy post.
    www.Rebelle-K.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przepadam za nimi. Strasznie prości i nijacy są.

    ~Arco Iris

    OdpowiedzUsuń