czwartek, 15 grudnia 2016

Norah Jones ,,Day Breaks"

Rok wydania: 2016
Single: Carry On, Flipside
Lista utworów:
1. Burn
2. Tragedy
3. Flipside
4. It's a Wonderful Time for Love
5. And Then There Was You
6. Don't Be Denied
7. Day Breaks
8. Peace
9. Once I Had a Laugh
10. Sleeping Wild
11. Carry On
12. Fleurette Africaine (African Flower)



Pomimo tego, że od wydania ostatniego krążka ,,...Little Broken Hearts" minęło ponad cztery lata, Norah nie pozwoliła sobie na odpoczynek. W 2013 roku nagrała wspólnie z Billie'm Joe Armstrongiem wspaniały krążek ,,foreverly", natomiast rok później na półki sklepowe trafił ,,No Fools, No Fun" własnego, kobiecego trio Puss n Boots. ,,Day Breaks" to szósty solowy krążek Jones. Artystka obiecała, że album będzie powrotem do korzeni i przede wszystkim do gry na fortepianie. Nowy krążek stylistyką nawiązuje do debiutanckiego, obsypanego nagrodami ,,Come Away With Me”. A to za sprawą m.in. coverów. Usłyszymy nowe wykonania kompozycji Horace Silvera, Duke’a Ellingtona oraz Neil'a Younga. A jak prezentuje się całość?

,,Burn" rozpoczyna się delikatnymi dźwiękami fortepianu. Jest to utwór bardzo oszczędny, Norah śpiewa powoli, zamieniając każde słowo w coś pięknego i wyjątkowego. Przyjemnie się go słucha. Równie dobre jest ,,Tragedy", łagodny śpiew i klimatyczne brzmienie sprawia, że jesteśmy w jakimś pięknym, ciepłym miejscu. ,,Flipside" rozpoczyna się szybkim dźwiękiem fortepianu o ile otrzymujemy delikatniejsze zwrotki to refren zaskakuje dynamizmem i żywiołowością. W ,,It's a Wonderful Time for Love" i ,,And Then There Was You" Artystka tworzy niezwykły, nieco magiczny i intymny nastrój. Wspaniale słucha się jej głosu.


Jakie covery znajdziemy na albumie? ,,Don't Be Denied" z repertuaru Neil'a Younga. Bluesowy numer z melodyjnymi dźwiękami szybko wpada w ucho. Pomimo tego, że numer ma prawie sześć minut, ten czas bardzo szybko ucieka. Fantastyczne wykonanie. Całkiem niezłe jest także ,,Peace" Horace'go Silvera, niestety kawałek ma jeden minus - bardzo drażniło mnie solo wykonane na trąbce. Trzeci cover zajmuje ostatnią pozycję na płycie. ,,Fleurette Africaine (African Flower)" zostało skomponowane przez Duke'a Ellingtona w 1963 roku. Całkiem ciekawie utwór wypada na albumie Jones, bo jest przedstawiony w wersji instrumentalnej. Jednak, jest trochę za długi. Spokojnie można było go skrócić o dwie minuty.


,,Day Breaks" brzmi bardzo subtelnie, łagodnie i niewinnie. Podoba mi się dźwięk gitary, którą wyraźnie słychać w tle. Piękny numer. Pozytywnie wypadł także ,,Once I Had a Laugh". Wesoły kawałek w którym oprócz fortepianu i perkusji usłyszymy instrumenty dęte. Delikatne ,,Sleeping Wild" niezwykle działa na wyobraźnię. Natomiast ,,Carry On" to najkrótsza kompozycja na albumie. Trwający niespełna trzy minuty utwór rozgrzewa w te zimowe wieczory. Jest bardzo ciepły i wyjątkowo nastraja.

Z ogromną ciekawością sięgnęłam po ,,Day Breaks", byłam ciekawa co Jones przygotowała dla swoich fanów. Nie żałuję, można powiedzieć nawet, że jestem zaskoczona dojrzałością muzyczną Nory. Wiedziałam, że to świetna Artystka, a 9 nagród Grammy nie znalazło się na jej półce przypadkiem. Każda kompozycja jest idealnie przemyślana i dopracowana. Świetnie wypadła w łagodnych i subtelnych balladach (,,Day Breaks", ,,It's a Wonderful Time for Love"), jak i bardziej żywiołowych numerach (,,Don't Be Denied", ,,Flipside") oraz takich, przy których myślami siedziałam w drewnianym domu przy rozpalonym kominku (,,Carry On", ,,Tragedy"). Bardzo ciepły, wspaniały i niezwykły album.

Ocena: 8/10


3 komentarze:

  1. Uwielbiam Norah i chociaż cieszyły mnie jej poboczne projekty, na nic nie czekałam tak jak na jej kolejny własny album. Nie zawiodłam się, choć bliżej mi do tej Jones w ostrzejszym repertuarze z "The Fall" czy 'Little Broken Hearts".

    Nowa recenzja na http://the-rockferry.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten album jest kolejnym w kolejności u mnie do przesłuchania albumów z 2016. Także... na razie nie wypowiem się na jego temat.

    Zapraszam do siebie na nową recenzję.
    www.Rebelle-K.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy tak naprawdę na poważnie nie sięgnęłam po jej muzykę, na pewno kiedyś ten czas nadejdzie, ale raczej w dalekiej przyszłości.
    U mnie nowa notka, zapraszam i pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń