Single: Make Me...
Lista utworów:
1. Invitation
2. Make Me... (feat. G-Eazy)
3. Private Show
4. Man on the Moon
5. Just Luv Me
6. Clumsy
7. Do You Wanna Come Over?
8. Slumber Party
9. Just Like Me
10. Love Me Down
11. Hard to Forget Ya
12. What You Need
Popularność Britney Spears bardzo mocno spadła, a sama Wokalista od jakiegoś czasu stała się obiektem żartów i drwin. Trzy lata temu po wydaniu niezbyt udanego ,,Britney Jean" mówiono, że Spears nawet nie wie że jakiś album wydaje, nie nagrywała wokali w studiu, a jej śpiew to zasługa komputera. Szkoda mi było wtedy Britney, bo Amerykanka niewątpliwie stara się nie zostawać w tyle za młodszymi koleżankami i próbuje wrócić na szczyt. Niestety, słaby dobór repertuaru i produkcja w tym nie pomagają. Ale najważniejsze, że Spears się nie poddaje. Pomimo tego, że większość ludzi już nie sięga po jej twórczość, ma oddanych fanów i to właśnie o nich myśli podczas pracy nad kolejnymi płytami. Już w 2015 roku Księżniczka Popu zapowiedziała nowy album. Wydała ,,Pretty Girls" z gościnnym udziałem raperki Iggy Azalea, która miała pomóc nabić trochę "cyferek". Singiel stał się jedną wielką porażką, słuchając go ktoś wytrzymał do końca? Ostatecznie kawałek został wyrzucony, a Britney zapowiedziała, że ,,Glory" będzie dojrzałe i dopracowane. Czy spełniła obietnicę?
Dziewiąty album Wokalistki otwiera ,,Invitation", utwór trwa ponad trzy minuty, ale w pewnym sensie pełni funkcję intra. Delikatne, elektroniczne brzmienie, spokojny śpiew Britney i nieco "anielskie" chórki sprawiają, że przez chwilę jesteśmy w innym miejscu. Ciekawe rozpoczęcie, ale pod koniec robi się trochę nudne. Singlowy ,,Make Me..." nie zachwyca niczym szczególnym, o ile bardzo dobrze słucha się zwrotek to całkowicie zawodzi refren. Podoba mi się, że kawałek jest urozmaicony o rap G-Eazy'ego, bo byłby strasznie monotonny. Nie da się słuchać ,,Private Show". Głos Britney jest okropny i irytujący. Kto w ogóle pozwolił to wydać? Chociaż ,,Man on the Moon" nie porywa i nie zapada w pamięć, jest przyjemny dla ucha. ,,Just Luv Me" zachwyca spokojem, a głos Britney w takich niewymagających dużych umiejętności wokalnych utworach wypada najlepiej. Kawałek jest dobrze zaśpiewany i całkiem przyzwoicie nagrany. Bardziej dynamiczne jest ,,Clumsy", łączy w sobie klubowe brzmienie z popem. Co prawda jest tu kilka fragmentów, które pozytywnie mnie zaskoczyły, ale moment w którym głos Spears jest komputerowo zmieniony zwyczajnie popsuł cały efekt, ktoś wcisnął go na siłę, a im mniej elektronicznego badziewia tym lepiej.
Ja nie widzę szansy, żeby Britney wróciła na szczyt, świadczą o tym słabe umiejętności wokalne Piosenkarki. Takich utworów jak ,,Private Show" czy ,,What You Need" nie da się słuchać. Natomiast, w spokojniejszych melodiach wypadła dobrze (,,Just Luv Me"). Jest kilka utworów, które pozytywnie mnie zaskoczyły (,,Slumber Party", ,,Love Me Down"), ale jest mnóstwo takich które nie zostają w pamięci lub nie charakteryzują się niczym szczególnym (,,Man on the Moon", ,,Hard to Forget Ya", ,,Just Like Me"). Britney na pewno nie zawiodła swoich wiernych fanów. Ja także nie czuję się zawiedziona, bo spodziewałam się niedopracowanego, nagrywanego na siłę materiału, ale przez to w kilku kawałkach poczułam duże zaskoczenie. Spears się postarała, może jeszcze nie wyszło wszystko jak należy ale jest na dobrej drodze. Dużym krokiem na przód było wyrzucenie ,,Pretty Girls", a później może czas na kawałki w których słychać braki wokalne Piosenkarki? Trzymam kciuki, żeby następnym razem się udało.
Trochę szkoda tej płyty. Oczywiście całe szczęście, że "Pretty Girls" odpadło. Ale reszta w dużej mierze też się nie sprawdza. "Clumsy" czy "Slumber Party" to nieliczne wyjątki.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia,
Bartek
http://bartosz-po-prostu.blog.pl
Nie słuchałam jeszcze tej płyty, ale kojarzę Slumber Party. Wiem też, że została wybrana na singiel. Czekam więc na teledysk, bo podobno nagrana została nowa wersja tej piosenki z Tinashe!
OdpowiedzUsuńZapraszam, nowy post na http://scarlett95songs.blogspot.com/
3x nie. Dziękuję
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy wpis na http://namuzowani.blog.onet.pl
Mój entuzjazm do Britney spada z dnia na dzień, bo według mnie już nigdy nie odzyska miana Księżniczki popu. Muzycznie też do mnie nie trafia, ostatnia jej piosenka, która mi się spodobała, to chyba "Circus" z 2008.
OdpowiedzUsuńU mnie nowa notka, zapraszam i pozdrawiam.
Ostatni raz słuchałam tej płyty na początku września. Nie zachęca do ciągłego maglowania, choć takie piosenki jak "Make me" czy "What you need" mi się podobają.
OdpowiedzUsuńNowy wpis na http://the-rockferry.blog.onet.pl
Ahhh ta Bryta.... Ja tego albumu już kompletnie nie pamiętam. Szkoda, że znów się jej nie udało zrobić coś NAPRAWDĘ dobrego.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na nowy post.
www.Rebelle-K.blog.pl
22 year-old Tax Accountant Kleon Nevin, hailing from Madoc enjoys watching movies like It's a Wonderful Life and BASE jumping. Took a trip to Archaeological Site of Cyrene and drives a Grand Prix. zobacz teraz
OdpowiedzUsuń