wtorek, 9 lipca 2013

Green Day ,,Warning:"

Tytuł: Warning:
Wykonawca: Green Day
Rok: 2000
Single: Minority, Warning, Waiting, Macy's Day Parade
Utwory: 1.Warning
2.Blood, Sex and Booze
3.Church on Sunday
4.Fashion Victim
5.Castaway
6.Misery
7.Deadbeat Holiday
8.Hold on
9.Jackass
10.Waiting
11.Minority
12.Macy's Day Parade


Trzy lata po wydaniu odnoszącego sukcesy albumu ,,Nimrod." Green Day nie spoczął na laurach i wydał nowy album ,,Warning:". Który nie odniósł pożądanego sukcesu. Jest to album niedoceniany przez wielu krytyków i często został nazywany komercyjną porażką zespołu. W Stanach Zjednoczonych płyta pokryła się "tylko" złotem, natomiast w Australii i Kanadzie platyną. Czy to znaczy że najpierw trzeba stworzyć przeciętny album aby dostać "kopa" a następnie nagrać dzieło (,,American Idiot")?

Album ,,Warning:" otwiera utwór o tym samym tytule. Jego muzyka znacznie różni się od tej, którą zespół grał wcześniej. Jest bardziej lekka i głównie słychać gitary. Kocham teledysk do tego utworu. Na pewno rodzice mówili Wam, aby pewnych rzeczy nie robić np. nie brać cukierków od nieznajomych, nie oglądać zbyt blisko telewizora czy nie wkładać jedzenia do mikrofalówki w opakowaniu, a później wpatrywać się kilka centymetrów od niej jak to jedzenie się grzeje. Bohater klipu tak właśnie postępuje i jakoś żyje ;) Pozytywne wrażenie zrobił na mnie kawałek ,,Blood, Sex and Booze", pierwsza część utworu jest spokojniejsza, po raz kolejny dominują głównie gitary, natomiast druga część się bardziej rozkręca i wyraźnie można usłyszeć już niezawodną perkusję. Piosenka ma również w sobie to "coś" że często chce się do niej wracać. Co ciekawe tekst nie ma nic wspólnego z tytułem utworu ;) ,,Church on Sunday" to również świetny kawałek. Najbardziej rozwalił mnie tekst: ,,If I promise to go to church on Sunday will you go with me on Friday night?" (PL: Jeżeli obiecam że pójdę do Kościoła w niedzielę. Ty pójdziesz ze mną na piątkową imprezę?). A to dopiero początek. Teksty na ,,Warning:" są pełne dobrego humoru, niestety nie mogę umieścić tu wszystkich zwrotów, ponieważ nie chcę zaśmiecać recenzji, ale jak ktoś jest ciekawy to naprawdę, polecam, nie zawiedziecie się ;) ,,Fashion Victim" czyli ofiara mody. Billie wyśmiewa tu pokazy mody, nawet takie dla psów czy kucyków, śpiewa że niektóre osoby myślą, że są mode a wyglądają śmiesznie, nie ma racji? Oczywiście że ma! Ponadto warto również zwrócić uwagę na samą muzykę - gitary i perkusja idealnie współpracują z wokalem, ciekawie brzmią również chórki.
,,When you're dancing through your wardrobe do the anorexic" (PL: Kiedy tańczysz przed swoją szafą robisz się anorektykiem)
,,Castaway" to fajny energiczny numer, trochę różni się on od poprzednich utworów, których tekst był zwyczajnie śmieszny. Piosenka nie jest stereotypowa, opowiada o problemach a muzyka i sposób w jakim Billie śpiewa jest wesoły. Gdy pierwszy raz posłuchałam utworu ,,Misery" byłam w małym szoku. Utwór ani trochę nie przypomina piosenek, które zespół grał wcześniej. W tle słychać akordeon, harmonijki, trąbki i inne instrumenty, które nie pojawiają się na płytach pop punkowych zespołów. Green Day pokazał w tym momencie że album ,,Warning:" jest różnorodny. Podobne, różnorodne oblicze zespół ukazał później w 2009 roku na albumie ,,21st Century Breakdown" nagrywając ,,¿Viva La Gloria? (Little Girl)" czy ,,Peacemaker". Pozytywne wrażenie zrobił na mnie utwór ,,Deadbeat Holiday". Billie napisał tą piosenkę po tym jak jego kot Zero zginął tragicznie w pralce :( dlatego też kot jest wspomniany na samym początku utworu. Piosenka bardzo dobra, przekazuje mnóstwo pozytywnych emocji, najbardziej podoba mi się refren, jest zabawny i do tego bardzo rytmiczny. Aha, taka ciekawostka... Od momentu śmierci kota, Billie jest wegetarianinem :) W pierwszych brzmieniach utworu ,,Hold On" słychać dźwięk harmonijki, który prowadza w klimat piosenki. Później pojawia się ona pomiędzy zwrotkami. Niestety jest to piosenka, którą bardzo trudno zapamiętać. ,,Jackass" opowiada o żartach i wspomnieniach jakie z tego wynikają. Podoba mi się melodia utworu, jest bardzo dobrze wykonana, ponadto wokal ciekawie ją podkreśla. Pomimo tego, że teledysk do utworu ,,Waiting" jest nieco nudnawy, gdyż przedstawia zespół grający na imprezie, utwór jest bardzo dobry i dopracowany. Wokal idealnie współpracuje z niesamowitą muzyką, świetnie można również odebrać emocje, ponadto piosenka od razu wpada w ucho. Teledysk do ,,Minority" jest ciekawy, przedstawia zespół grający na platformie przemieszczającej się przez miasto, pod koniec zespół niszczy platformę, rozwalając także swój sprzęt: gitary i perkusję. Również jest to utwór, który od razu wpada w ucho i jak usłyszysz ją raz to nie opuści cię do końca dnia ;) Ostatnim utworem na ,,Warning:" jest ,,Macy's Day Parade". Wspaniała rockowa ballada na zakończenie przygody z płytą.

,,Warning:" to chyba najdziwniejsza płyta Green Day. Dlaczego? Ponieważ poznajemy tu inne oblicze zespołu. Nie ma tu pop punkowych brzmień do których się przyzwyczailiśmy. Płyta jest różnorodna. Wielokrotnie pojawia się harmonijka czy trąbki, które zwyczajnie nie pojawiały się na poprzednich płytach. Teksty na tym albumie są świetne! Idealne na poprawienie humoru. Myślę, że wydając ten krążek zespół trochę zszokował swoich fanów, czegoś takiego się na pewno nie spodziewali. Nie można też tej płyty porównać do innych z dyskografii zespołu, gdyż nie ma podobnego stylistycznie albumu nagranego przez Green Day.


Ocena: 7,5/10
Najlepsze: Blood, Sex and Booze, Church on Sunday, Fashion Victim, Wainting, Minority
Najgorsze: -




Podobne recenzje:
    

5 komentarzy:

  1. Fajnie czasem odejść od schematów i nagrać coś innego, zupełnie nowego. Bardzo fajny ten teledysk to "Warning". Taki pozytywny ;) Dzięki za ogórki u mnie. Ciekawe jest to, że przed Tobą kilka osób napisało, że podoba im się recenzja, a o ogórkach nic nie wspomnieli. Pewnie wiedzą, że jest fajna bez czytania ^^

    Pozdrawiam, True-Villain.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę przesłuchać kiedyś ten album. Podoba mi się "Nimrod". A właściwie tylko kilka piosenek, bo inne mniej mi się na nim podobają. Ale skoro piszesz, że na "Warning" dużo trąbek, harmonijek i urozmaicenia to dobrze. Bo na "Nimrod" najbardziej podobały mi się właśnie te odmienne, ciekawe utwory (np. King for a Day, Take Back, Last Ride In).
    Nowa recenzja: "Ciara" Ciara (fizzz-reviews.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przesłuchałam kilka razy ten krążek i pomimo początkowej niechęci, polubiłam go :D Najbardziej do gustu przypadła mi piosenka "Church on Sunday". Faktycznie, cała płyta jest zupełnie inna od reszty, ale to dobrze, trzeba czasem zrobić coś odmiennego, takie "coś" się zapamiętuje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z płyt GD znam jedynie "Kerplunk" i te od "American idiot" włącznie.

    Nowa recenzja na http://the-rockferry.blog.onet.pl („Ciara” Ciara)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nowa recenzja: "Komponując siebie" Sylwia Grzeszczak (fizzz-reviews.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń