niedziela, 17 lipca 2016

The Kills ,,Ash & Ice"

Rok wydania: 2016
Single: Doing It to Death, Heart of a Dog, Siberian Nights
Lista utworów:
1. Doing It to Death
2. Heart of a Dog
3. Hard Habit to Break
4. Bitter Fruit
5. Days of Why and How
6. Let It Drop
7. Hum for Your Buzz
8. Siberian Nights
9. That Love
10. Impossible Tracks
11. Black Tar
12. Echo Home
13. Whirling Eye


Ona - Amerykańska Wokalistka, autorka tekstów, kompozytorka, modelka i malarka, on - Brytyjski muzyk, autor tekstów i fotograf. Te dwie artystyczne dusze 16 lat temu połączyły swoje siły zakładając rockową formację The Kills. Fani na nowy album grupy musieli czekać aż pięć lat, a to z powodu szeregu operacji ręki, jakie musiał przejść Jamie Hince, po których z ciągle niesprawnym palcem ponownie musiał nauczyć się gry na gitarze. Aby pobudzić proces inspiracji, Hince wyruszył w samotną podróż niesławną koleją transsyberyjską, podczas gdy obecnie mieszkająca w Nashville Alison Mosshart zajęła się działalnością w The Dead Weather oraz pisała najbardziej szczere, poetyckie teksty, malując niebezpieczny świat istniejący pomiędzy romantyczną obsesją, proroctwem a trudną miłością. Czy warto było czekać, aż 5 lat na ten krążek?

Krążek ,,Ash & Ice" otwiera ,,Doing It to Death". Kiedy pierwszy raz usłyszałam ten utwór, byłam pod dużym wrażeniem. Melodyjne a zarazem garażowe brzmienie połączone z fantastycznym głosem Alison idealnie trafiło w mój gust. Równie dobre jest ,,Heart of a Dog". Podoba mi się, że grupa eksperymentuje i nie ogranicza się. Przybrudzone dźwięki gitar idealnie komponują się z nowoczesnym brzmieniem. Dźwięk bębnów wprowadzający do ,,Hard Habit to Break", wywołuje niepokojący i tajemniczy nastrój, który jest utrzymany przez znakomity głos Alison. Wokalistka zaśpiewała tutaj rewelacyjnie, jej wokal jest czysty i delikatny. Znakomite jest również ,,Days of Why and How". Utwór inspirowany elektroniką, a zarazem doskonale słychać czyste brzmienie instrumentów. Ten kawałek określiłabym jako: mroczny, tajemniczy i zaskakujący. ,,Let It Drop" to połączenie nowoczesnego brzmienia z indie rockiem. Kawałek jest melodyjny i szybko wpada w ucho.



Co jeszcze znajdziemy na ,,Ash & Ice"? Klimatyczne, ale trochę nudne ,,Bitter Fruit", dobre, garażowe i przyprawiające w niebezpieczny nastrój ,,Siberian Nights" oraz nieodstający od reszty ,,Impossible Tracks",,Hum for Your Buzz" w stylu blues rocka, celowo sprawia wrażenie niedopracowanego. Surowy, ciężki a zarazem doskonały. Byłam zaskoczona z tym co Mosshart zrobiła ze swoim głosem. Idealnie sprawdziła się w takim klimacie. Czapki z głów. Utwór na miarę Janis Joplin. ,,That Love" to spokojny kawałek zagrany na gitarze i klawiszach. Nie dzieje się w nim nic szczególnego i może nie słucha się go z lekkością, ale trafił w mój gust.


,,Black Tar" charakteryzuje melodyjne brzmienie, przybrudzone dźwięki instrumentów i niespokojny klimat. Ta liryczna kompozycja jest kolejną, na którą szczególnie należy zwrócić uwagę. Przy ,,Echo Home" ponownie mamy do czynienia z balladą. W odróżnieniu do ,,That Love" nie jest taka prosta, dźwięki instrumentów są bardziej urozmaicone. Dobra, refleksyjna i liryczna kompozycja. Album ,,Ash& Ice" zamyka utwór ,,Whirling Eye". The Kills postanowili nas pożegnać elektroniczną, energiczną kompozycją z rockowym pazurem. Szczerze mówiąc, ten utwór najmniej przypadł mi do gustu z tego krążka. Szkoda, bo pomysł ciekawy.

Fani, którzy czekali tyle czasu na nową muzykę od The Kills na pewno nie są zawiedzeni. Zespół nagrał płytę różnorodną. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Miłośnicy blues rocka pokochają ,,Hum for Your Buzz", tym którzy lubią brudne, garażowe brzmienie spodoba się ,,Heart of a Dog" czy ,,Siberian Nights", natomiast jeżeli ktoś ma ochotę na coś powolnego i lirycznego może sięgnąć po ,,That Love" i ,,Echo Home". Album jest ciekawy, znajdują się na nim świeże brzmienia, pełne rockowej energii. 6 sierpnia grupa zagra w Katowicach na OFF Festival. Zazdroszczę osobom, które się tam wybierają, koncert The Kills na pewno będzie niezapomniany!

Ocena: 8/10


5 komentarzy:

  1. Fajna płyta. Podoba mi się, choć nie jest jakaś oryginalna i innowatorska. Chciałabym zobaczyć ich na OFF festivalu.

    Nowa recenzja na the-rockferry.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie sobie to wszystko. Melodyjnie nieźle, ale babka ma mocno przeciętny głos. :)

    Zapraszam serdecznie na nowy wpis.
    to-tylko-muzyka.blog.pl

    ~Arco Iris

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie ta płyta niestety nie porwała.

    www.Rebelle-K.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Trochę przypomina mi zespół Black Honey. Fajne granie.
    U mnie nowa notka, zapraszam i pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam na nowy post.
    www.Rebelle-K.blog.pl

    OdpowiedzUsuń