środa, 14 sierpnia 2013

Imagine Dragons ,,Night Visions"

Tytuł: Night Visions
Wykonawca: Imagine Dragons
Rok: 2012
Single: It's Time, Hear Me, Radioactive
Utwory: 1.Radioactive
2.Tiptoe
3.It's Time
4.Demons
5.On Top of the World
6.Amsterdam
7.Hear Me
8.Every Night
9.Bleeding Out
10.Underdog
11.Nothing Left to Say / Rocks
12.Cha-Ching (Till We Grow Older)
13.Working Man


Imagine Dragons powstał w 2008 roku w Las Vegas z inicjatywy wokalisty Dan'a Reynolds'a i gitarzysty  Wayne’a Sermona. Zespół ma na swoim koncie 6 mini albumów oraz jeden longplay, który jest przełomowy dla grupy. Płyta sprzedaje się znakomicie zarówno w USA jak i Europie, a ich singiel ,,Radioactive" nie schodzi z list przebojów. ,,Night Visions" osiągnął 2 miejsce w tabeli Billboard Top 200, w pierwszym tygodniu zostały sprzedane 83 000 kopii. Album osiągnął także pierwsze miejsce w rankingu Billboard Alternative i Billboard Rock oraz osiągnął Top 10 w Austrii, Kanadzie, Irlandii, Portugalii i Szkocji. W wyniku tego, płyta ,,Night Visions" uzyskała status złotej nadany przez Recording Industry Association of America. Drugi singiel ,,Radioactive" osiągnął pierwsze miejsce w rankingu Billboard Alternative Songs i Billboard Rock Songs. Jest to drugi singiel grupy który osiągnął 7. miejsce w ranking Billboard Hot 100. Imagine Dragons prezentuje nowoczesny indie rock i rock alternatywny z domieszką elektroniki.

Album ,,Night Visions" otwiera ,,Radioactive". Tej piosenki chyba nie muszę nikomu przedstawiać, przez ostatnie tygodnie nie schodziła z podium największych stacji radiowych, nie tylko w Polsce ale również na świecie i jest głównym powodem dla którego sięgnęłam po ten krążek. Uwielbiam ten utwór za klimat, słychać tu wyraźne inspiracje indie rockiem, dobrym pomysłem, było dodanie dźwięku bębnów, który idealnie nadaje surowość temu utworowi. Ponadto sam wokal - Dan'a Reynolds'a robi ogromne wrażenie. Ciekawie jest ,,Tiptoe", pobrzmiewa latami 80, dzięki użyciu syntezatora. Charakteryzuje się także rytmicznością i wesołym brzmieniem. ,,It's Time" również zaskakuje. Usłyszymy tu dźwięki banjo oraz rytmiczne poklaskiwanie. Klimatyczny ,,Demons" przyprawia mnie o dreszcze. Tutaj możemy usłyszeć dźwięk wejścia bębnów nadających piosenkom rytm tak jak w ,,Radioactive" oraz podniosły, chóralny refren. Utwór ,,On Top of the World" jest bardzo optymistyczny i wesoły, słucha się go z przyjemnością oraz uśmiechem na twarzy. Dzięki klaskaniu, chóralnemu refrenowi i gwizdaniu bardzo łatwo wpada w ucho. ,,Amsterdam" ma swój specyficzny klimat. Łagodniejsza melodia w zwrotkach, trochę szybszy refren, poniekąd słychać eksperymentowanie z elektroniką, wszystko dobrze się ze sobą komponuje, niestety kawałek szybko się nudzi. ,,Hear Me" to mieszanka rocka alternatywnego z elektroniką. Całość komponuje się całkiem nieźle, ale jakoś nie pasuje mi do tego albumu tyle elektroniki. Podoba mi się jak Dan w zwrotkach zmienia głos, dzięki temu piosenka brzmi bardziej ciekawie.
,,Try, to hear my voice You can leave, now it's your choice Maybe if I fall asleep I won't breathe right, Maybe if I leave tonight I won't come back" (PL: Spróbuj usłyszeć mój głos Możesz odejść, teraz to twój wybór Może jeśli zasnę, nie będę oddychał Może jeśli dziś wyjdę, nie wrócę)
,,Every Night" jest bardzo nudy i bez polotu, tzw. "zapychacz". ,,Bleeding Out" od pierwszych brzmień robi niesamowite wrażenie. Refren jest bardzo wyraźnie zarysowany, ponadto słychać w nim dużo emocji. Świetny kawałek. ,,Underdog" to nie jest to samo co "under dog" i wbrew pozorom nie ma nic wspólnego z psem ;) To tak dla rozluźnienia, ponieważ utwór to jakaś totalna porażka: elektronika, elektronika i jeszcze raz elektronika. Nic dobrego z tego nie wyszło. ,,Nothing Left to Say / Rocks" ma aż 9 minut! To zwykłe dwie piosenki połączone ze sobą ciszą... no właśnie, nieraz utwory są zrobione tak, że nawet się nie zauważy kiedy przeszło się do następnego tutaj nie ma takiej opcji, pomiędzy ,,Nothing Left to Say" i ,,Rock" występuje dziesięcio sekundowa cisza. Nie wiem co zespół chciał tym uzyskać. Nie lepiej by było dać drugą część - ,,Rocks" jako całkowicie osobną piosenkę? i tak wyszłoby na to samo. Zespół podjął próbę rozciągnięcia kompozycji, ukazując przy tym brak pomysłu. Ponadto oba utwory, czy jak kto woli obie części są nudne i bez polotu. ,,Cha-Ching (Till We Grow Older)" również nie należy do udanych kompozycji na ,,Night Visions", niczym szczególnym się nie wyróżnia, chórek i wesołą melodię w refrenie już znamy z poprzednich utworów. Słuchając ,,Cha-Ching (Till We Grow Older)" ma się wrażenie już już kiedyś coś podobnego było. Na zakończenie przebojowe ,,Working Man", piosenka od pierwszych brzmień zachęca nas do tańca. Jako singiel, ten utwór ma gwarantowany sukces.

Ten album wywołał na mnie dość skrajne emocje. Niektóre utwory są podobne do siebie, ciągłe wykorzystywanie tej samej techniki na przebojowość utworów czy złe wykorzystanie elektronicznych brzmień... to tylko niektóre wady ,,Night Visions". Na ,,Nothing Left to Say / Rocks" zespół miał ciekawy pomysł, jednak nie umieli go wykorzystać i niestety wyszło fatalnie. Jednak, są utwory, których z chęcią się słucha, nie można tu nie wspomnieć o wspaniałym ,,Radioactive", emocjonalnym ,,Bleeding Out" czy tanecznym ,,Working Man". Mam nadzieję że niedługo doczekam się krążka od Imagine Dragons, który mnie zachwyci, zespół ma duże predyspozycje do tego aby nas czymś zaskoczyć.

Ocena: 7,5/10
Najlepsze: Radioactive, Demons, Bleeding Out, Working Man
Najgorsze: Every Night, Underdog, Nothing Left to Say / Rocks


4 komentarze:

  1. Uwielbiam piosenkę "Radioactive" :))
    http://doniax.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również uwielbiam "Radioactive" c: Ogólnie wszystkie kawałki z płyty są nie takie złe.
    U mnie nowe notowanie http://muzycznomaniaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię "Radioactive", "It's Time" też jest ok.
    A skoro już mowa o łączeniu utworów, mistrzami w tej dziedzinie są Nightwish. Potrafią połączyć pięć utworów w jedno (14-minutowe "The Poet and the Pendulum") i sprawić, by całość brzmiała spójnie i epicko <3
    Nowa recenzja: "Wild Ones" Flo Rida (fizzz-reviews.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam jedynie singiel Radioactiv i planuję sięgnąć po cały album.

    Nowa recenzja na http://The-Rockferry.blog.onet.pl (Tom Odell "Long Way Down").

    OdpowiedzUsuń