piątek, 10 maja 2013

Macklemore ,,The Language Of My World"

Tytuł: The Language Of My World
Wykonawca: Macklemore
Rok: 2005
Single: -
Utwory: 1.Intro
2.White Priviledge
3.B-Boy
4.Claiming The City (feat. Abyssinian Creole)
5.Fake ID
6.Hold Your Head Up (feat. Xperience)
7.Ego
8.Inhale Deep
9.Bush Song
10.Good For You (feat. Xperience)
11.I Said Hey
12.Penis Song
13.The Magic
14.City Don't Sleep (feat. Paul Rivers Bailey)
15.Love Song (feat. Evan Roman)
16.Remember High School
17.Contradiction
18.Soldiers
19.As Soon As I Wake Up (feat. Xperience)
20.My Language


Macklemore bardzo długo pracował na swój sukces, który osiągnął dopiero w 2012 roku współpracując z Ryanem Lewisem. Ben Haggerty, bo tak właśnie nazywa się Macklemore swoją przygodę z muzyką rozpoczął w 2000 roku pod pseudonimem Professor Macklemore. Wydał wtedy swój pierwszy mini album o tytule ,,Open Your Eyes" . EP'kę można było nabyć tylko w Seattle. W 2005 roku pod pseudonimem Macklemore, wydał swój pierwszy album ,,The Language Of My World". Już wtedy Bena słuchano z podziwem również z Polsce. Co mnie do niego przyciąga? Oprócz niesamowitego talentu uwielbiam w nim to że nikogo nie udaje. Jest oryginalny, wyrobił w sobie swój jedyny niepowtarzalny styl, którego pokochały miliony. Po premierze albumu ,,The Language Of My World" pojawiało się mnóstwo porównań Bena do Eminema. Oprócz talentu, raperów łączą jeszcze dwie bardzo ważne rzeczy: niesamowita pasja i zaangażowanie. Kiedy Macklemore mówi na jakiś temat, który dla niego jest istotny, na którym zna się przez swoje własne obserwacje, ma wyrobione na ten temat zdanie, brzmi jakby nie umiał wyobrazić sobie, że ktoś może myśleć inaczej niż on. Atakuje rzeczowymi argumentami, jego słowa nigdy nie składają się tylko po to, żeby dobrze brzmieć, zawsze chodzi o to, żeby słuchaczowi przedstawić coś ze swojej perspektywy, a cała zabawa tkwi tylko w sposobie przekazania tego w formie rapu. W tym właśnie jest najlepszy.

Album otwiera bardzo ciekawe ,,Intro". Podoba mi się muzyka, która jest zaprezentowana w nim. Nie spodziewałam się że kiedykolwiek zwykłe ,,Intro" tak mi się spodoba. ,,White Priviledge" zrobiło na mnie dość pozytywne wrażenie. Macklemore jest przykładem, że trzeba urodzić się z talentem do rapowania, mimo wszystko nauczyć też się można ale nie wyjdzie z tego pożądany efekt. Ogromnym minusem jest drażniąca muzyka. Niestety skupia ona najwięcej uwagi. Podobnie jest z ,,B-Boy". Słuchając tego nie skupiałam się na tym o czym rapuje Macklemore, a nawet jak chciałam, rozpraszała mnie dość śmieszna muzyka tego utworu. Niby z ,,Claiming The City" jest wszystko w porządku, muzyka z wokalem współgra, ale czegoś mi brakuje. Nie zachwycił mnie całościowy efekt utworu. Spodobał mi się utwór ,,Fake ID". Piosenka jest bardzo pomysłowa, oprócz oryginalnej muzyki, podoba mi się jak Macklemore zmienia głos w niektórych momentach oraz mówi, ma się wtedy uczucie, gdyby mówił tylko do Ciebie. Niestety szkoda że utwór jest taki krótki. W ,,Hold Your Head Up" podobają mi się fragmenty reggae, spokojnie nie śpiewa ich Macklemore :) tylko Xperience. Piosenka jest bardzo udana i szczególnie przemyślana. Wszystko idealnie ze sobą współgra. Przyjemne dla ucha jest ,,Ego" tylko pytam się po co ten dziewczęcy głos, brzmiący jak stare skrzypiące drzwi? Tak mi się wydaje, że jest to trochę nieudana wersja wzorowana na Akon ,,Mr Lonely". Piosenkę spokojnie mogłabym umieścić w najlepszych, gdyby nie ten drażniący głos. Bardzo podoba mi się ,,Inhale Deep", piosenka jest niczym jak hip hopowa ballada. Bardzo przyjemna dla ucha, spokojna muzyka idealnie współgra z wokalem. Album powstawał w latach w których mnóstwo Artystów nagrywało utwory, które miały na celu wyrazić swoje negatywne zdanie na temat prezydenta George'a Bush'a. Chciałabym wspomnieć tu m.in. album Green Day ,,American Idiot" i piosenkę ,,Holiday", która była jakby rzucanym "granatem" w stronę Bush'a. Macklemore również postanowił coś takiego nagrać. Utwór nosi tytuł ,,Bush Song" i jest jednym z moich ulubionych na płycie. Raper wytyka wszystkie wady byłego prezydenta, bardzo fajnie się tego słucha.
,,Hello Americans. My name is George Bush, and I'm goin' to do a rap for ya'll. Check it out" (PL: Witam Amerykanów. Nazywam się George Bush, i będę rapował dla was. Sprawdź to)
 Było tak dobrze, ale niestety magia zaraz po rozpoczęciu ,,Good For You" zniknęła. Czemu? Ponieważ po raz kolejny pojawił się wkurzający, przerobiony głos. Nie mam pojęcia dlaczego on się tam pojawia, nie dość że psuje całą opinię o utworze to jeszcze rozprasza w słuchaniu naprawdę dobrego rapu. Takiemu czemuś daję stanowcze: nie. Bardzo podoba mi się ,,I Said Hey" tylko z jednego względu, jest tam bardzo dobry rap! Niestety po raz kolejny pojawił się nienaturalnie przerobiony głos, ale na szczęście pojawia się sporadycznie, nie zagłusza rapu i nie przeszkadza tak jak w poprzednim utworze. Bardziej zwariowanego utworu niż ,,Penis Song" chyba nie słyszałam. O czym utwór opowiada, chyba nie muszę mówić, swobodnie można wywnioskować z tytułu. Piosenka jest chyba zrobiona dla żartu, bo raczej ktoś na poważnie tego utworu nie napisał. Najzabawniejszy jest refren. Macklemore śpiewa go zabawnym, powolnym głosem. Jestem jakoś pozytywnie nastawiona do tego utworu, jednak muzycznie nie ma w nim nic niezwykłego. ,,The Magic" zrobił na mnie ogromne wrażenie, piosenka jest naprawdę magiczna. Powolna muzyka idealnie współpracuje z rapem Artysty. Podczas słuchania ,,City Don't Sleep" nie towarzyszyły mi żadne emocje. Kawałek jest słaby, niczym nie wyróżnia się od pozostałych. Muzyka z ,,Love Song" przypomina hawajskie klimaty i przede wszystkim idealnie pasuje do reggae. Ale zrobiła na mnie dość pozytywne wrażenie. Podoba mi się jak do refrenu włącza się kobiecy głos. Muzyka z ,,Remember High School" przywodzi na myśl hawaje. Utwór nie podoba mi się, jest bardzo słaby. Wokal nie współpracuje z muzyką. Podoba mi się ,,Contradiction", jednak otrzymuje takie wrażenie jakby wokal był trochę "oderwany" od muzyki w tle. Rap Bena jest bardzo magiczny, słucha się go z przyjemnością. ,,Soldiers" to bardzo dobry utwór, jest marszowa i zarazem mordercza. Podoba mi się jak muzyka wprowadza tajemniczy, niespokojny nastrój. ,,As Soon As I Wake Up" to kolejny utwór utrzymany w hawajskich klimatach. Jednak utwór jest bardzo profesjonalny. Ogromnym plusem jest duet z Xperience. Obaj raperzy doskonale ze sobą współpracują, a piosenka jest bardzo dopracowana i przemyślana. Utworem zamykającym album ,,The Language of My World" jest ,,My Language". Podoba mi się jak pomiędzy zwrotkami możemy usłyszeć różnych ludzi tych starszych jak i tych najmłodszych mówiących ,,This is my language". Daje to dodatkowy efekt piosence. Po raz kolejny możemy usłyszeć niesamowity rap Bena. Kiedy Macklemore mówi na jakiś temat, który dla niego jest istotny, na którym zna się przez swoje własne obserwacje, ma wyrobione na ten temat zdanie, brzmi jakby nie umiał wyobrazić sobie, że ktoś może myśleć inaczej niż on.

,,The Language Of My World" to bardzo dobra płyta. Macklemore jest tutaj bardzo prawdziwy i otwiera oczy słuchaczowi na różne ważne tematy. Niestety w kilku utworach Benowi noga się podwinęła. Niektóre utwory nie są dopracowane, albo są zapychaczami. Podoba mi się eksperymentowanie z muzyką hawajską, jednak nie zawsze wyszło to na dobre. Niektóre utwory (,,Fake ID", ,,The Magic Love" czy ,,As Soon As I Wake Up") są bardzo profesjonalne i godne polecenia. Album utrzymany jest na wysokim poziomie i pomimo tego że płyta nie była dopuszczona aby była sprzedawana poza granicami USA, Macklemore już w 2005 roku zapracował na duży szacunek, również w Polsce.


Ocena: 6,5/10
Najlepsze: Intro, Fake ID, Hold Your Head Up, Inhale Deep, Bush Song, I Said Hey, The Magic, Love Song, Soldiers, As Soon As I Wake Up, My Language
Najgorsze: B-Boy, Good For You, Remember High School





Podobne recenzje:

6 komentarzy:

  1. Jeszcze nie znam tej płyty, ale "The Heist" pokochałam, więc ta płyta też powinna mi się spodobać. Jak myślisz?
    Pozdrawiam, True-Villain.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakos nie moge sie przekonac do tego zaspołu. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam tylko jego krążek z Ryanem Lewisem, który bardzo mi się podoba. Nie wiem jednak, czy po ten będę sięgać.
    Nowa notka (fizzz-reviews.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja powoli zakochuje się w jego utworach :) U mnie nowy post :]
    http://doniax.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Serdecznie zapraszam na nową recenzję na blogu http://true-villain.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  6. Obserwujemy? Ja już zaobserowałam i liczę na to samo ;* Zapraszam na nowy, dosyć krótki post, w którym możesz zobaczyć zdjęcia z mojego spotkania z aktorami Pierwszej Miłości ;-) Będzie mi bardzo miło, pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń